3 września miały miejsce uroczystości pogrzebowe śp. protodiakona Bazylego Dubeca. Boskiej Liturgii w białostockiej Katedrze św. Mikołaja przewodniczył JE Najprzewielebniejszy Jakub, Arcybiskup Białostocki i Gdański. Tuż po zakończonej Liturgii miało miejsce nabożeństwo pogrzebowe, po czym trumna z ciałem śp. ks. Bazylego Dubeca wyniesiona została z Katedry i przetransportowana do cerkwi w Hańczowej.
Dzień wcześniej wieczorem sprawowana była panichida w intencji śp. protodiakona Bazylego, której przewodniczył JE Najprzewielebniejszy Andrzej, Biskup Supraski w asyście duchowieństwa diecezji białostocko-gdańskiej, warszawsko-bielskiej oraz wrocławsko-szczecińskiej.
W słowie skierowanym do licznie zebranych w Katedrze, Arcybiskup Jakub powiedział m.in. że dzisiaj niezapomniany ojciec Bazyli zgromadził nas wszystkich w katedrze, w której przez ponad czterdzieści lat śpiewał i niósł posługę diakońską. Dziś był z nami, ale już nie słyszeliśmy jego głosu. Hierarcha przytaczając życiorys śp. protodiakona Bazylego, akcentował jego oddaną służbę Bogu i Cerkwi.
Arcybiskup Jakub wymieniając stanowiska cerkiewne, które śp. protodiakon Bazyli piastował, podkreślił jedno wyjątkowe – wieloletniego dyrygenta chóru duchowieństwa diecezji białostocko gdańskiej. Muzyka cerkiewna była jego prawdziwą pasją i było to widoczne zarówno dla duchownych, chórzystów jak i dla wszystkich słuchaczy.
Jak podkreślił Arcybiskup, o. Bazyli przez ostatnie dwa lata ciężko chorował, miał wiele zabiegów medycznych, po których możliwie jak najszybciej wracał do cerkwi, by służyć i śpiewać podczas nabożeństw, okazując tym co było dla niego w życiu najważniejsze. Protodiakon Bazyli był organizatorem koncertów muzyki cerkiewnej, ale także społecznikiem, był człowiekiem życzliwym, gościnnym i towarzyskim.
Na zakończenie uroczystości pogrzebowych, Arcybiskup Jakub odczytał list kondolencyjny JE Wielce Błogosławionego Sawy Metropolity Warszawskiego i całej Polski.