Dzień pamięci św. proroka Jana Chrzciciela w Siderce

07 lipca wszystkie okoliczne drogi prowadziły do Siderki, a konkretnie na niewielkie wzgórze – miejsce wiecznego spoczynku dla żyjących i pracujących tu mieszkańców. Tu od rana wznoszono modlitwy nad grobami oraz uroczyście wspominano też św. proroka Jana Chrzciciela, patrona miejscowej kaplicy.

Świątecznej Boskiej Liturgii przewodniczył ks. prot. Jarosław Grygiewicz z Kuźnicy, w asyście ks. prot. Wiktora Tetiurki z Dąbrowy Białostockiej, ks. prot. Adama Krysztopowicza z parafii św. pror. Eliasza na białostockich Dojlidach, ks. prot. Adriana Charytoniuka z Samogródu, ks. Dariusza Sulimy z parafii w Ornecie, ks. Dawida Sulimy z Nowego Dworu oraz miejscowego proboszcza ks. Piotra Hanczaruka. Modlitwie melodycznie wtórował chór złożony zarówno z parafian jak i przyjezdnych wiernych.

W okolicznościowym kazaniu ks. Jarosław, nawiązując do dzisiejszego Ewangelicznego czytania oraz życia i postawy św. Jana Chrzciciela, mówił o zaufaniu do Boga i wierze w Jego moc.

– Zdawałoby się, że człowiek pobożny powinien ufać Bogu. Widzimy jednak, że kapłan to również człowiek, któremu zdarza się zwątpić. Zachariasz, słysząc zapowiedź, iż urodzi mu się syn, zastanawiał się – jak to jest możliwe, ponieważ był stary a jego żona była w podeszłym wieku. Widzimy bracia i siostry, że u Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Gdy narodził się św. Jan, rodzina chciała mu nadać imię Zachariasz – po ojcu. Kiedy jednak kapłan Zachariasz napisał na tabliczce, że jego imię będzie Jan, otwarły się mu usta i przemówił wychwalając Boga. Św. Jan Chrzciciel, prorok starego i nowego testamentu, zawsze starał się mówić prawdę i za prawdę również zginął. To też jest wskazówka dla każdego z nas, że nie powinniśmy się bać mówić prawdy i powinniśmy starać się czynić wolę Bożą ufając, że wszystko w naszym życiu ma być tak, jak chce Bóg. Dlatego też zbieramy się w tym miejscu od tylu lat i wznosimy modlitwy do św. proroka Jana Chrzciciela, by nam pomagał i w dalszym ciągu uświadamiał o tym, co jest w życiu ważne – mówił duchowny.

Tradycją wzorcowego współżycia mieszkającej tu społeczności jest uczestnictwo w nabożeństwie duchownych kościoła rzymskokatolickiego oraz przedstawicieli władz samorządowych. Nie inaczej było też i w tym roku. W modlitwie uczestniczyli m.in.: proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Siderce ks. kanonik Wojciech Ejsmont, proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Sidrze ks. Stanisław Jakubowicz, wicestarosta powiatu sokólskiego Jerzy Białomyzy oraz zastępca wójta Gminy Sidra Łukasz Czyżewski.

– Razem możemy czynić cuda – powiedział o. Piotr Hanczaruk, zwracając się do zgromadzonych na przycerkiewnym placu. – Wy, razem ze swoimi rodzinami i sąsiadami, stworzyliście te cudowne miejsce. W pewien sposób odrodziło się ono na nowo. Widzicie ten ganek, ikonostas, zabezpieczony mur, posadzone drzewka. To wszystko jest zasługą nas wszystkich tu zgromadzonych. Serdecznie dziękuję, wierzę i wiem, że w dalszym ciągu nie będziecie szczędzić zapału i sił, by kontynuować to dzieło. Podziękować chciałbym wam wszystkim także za to, że dbacie o miejsce spoczynku waszych bliskich – mówił.

W dalszych słowach proboszcz wspominał też o planach na przyszłość, związanych z upiększeniem wnętrza kaplicy. Gospodarz nie zapomniał też o tych, którzy przyczynili się do organizacji święta, wspominając i dziękując: duchownym za przybycie i wspólną modlitwę przy Ołtarzu Najwyższego; młodzieży z bractwa za pomoc w organizacji święta, strażakom z OSP Sidra za organizację ruchu wokół nekropolii i nadzorowanie porządku; Wiesławowi Roszkowskiemu i Janowi Miejłukowi za udostępnienie łąki na tymczasowe parkingi; Janowi Pietuszyńskiemu za przygotowanie nagłośnienia oraz staroście sokólskiemu za udostępnienie namiotów polowych i krzeseł. Szczególne podziękowania proboszcz skierował do władz Gminy Sidra, dziękując za wykonanie parkingu wzdłuż muru cmentarza, dzięki czemu zarówno dziś, jak też w każdej chwili, wszyscy odwiedzający nekropolię bądź odprowadzający bliską osobę w ostatnią ziemską drogę, mogą dojechać na miejsce i bezpiecznie pozostawić pojazdy.

Adam Matyszczyk

fot.: autor