XXV Międzynarodowe spotkanie mnichów i mniszek w Supraślu

Spotkanie rozpoczęło się w niedzielę o godzinie 21 nocną agrypniją, którą odsłużył namiestnik monasteru św. Onufrego w Jabłecznej archimandryta Piotr, zaś po godzinie 24, rozpoczęła się Boska Liturgia, którą w asyście ojców z różnych monasterów sprawował arcybiskup Bielski Grzegorz. Podczas nabożeństwa śpiewał chór sióstr turkowickiego monasteru.

W poniedziałek rano, tuż przed rozpoczęciem konferencji, biskup supraski Andrzej w asyście duchownych odsłużył molebien, prosząc o Bożą pomoc w rozpoczynającym się spotkaniu. 

Obrady rozpoczął Jego Ekscelencja, Biskup Supraski Andrzej, dziekan monasterów PAKP, który w imieniu Jego Eminencji metropolity Sawy przywitał przybyłych hierarc+`hów – arcybiskupa Bielskiego Grzegorza oraz biskupa siemiatyckiego Warsonofiusza, oraz czcigodne grono mnichów i mniszek. Władyka Andrzej, słowem wstępu wprowadził wszystkich w problematykę spotkania.  

Oprócz gości z Polski, na spotkanie przybył również przedstawiciel cerkwi Bułgarskiej – hieromnich Palladiusz.  

W czasie spotkania przedstawiciele wszystkich polskich monasterów zapoznali zebranych z początkami i niejednokrotnie bardzo trudną historią powstania ich monasterów, które na ogół rodziły się w niesprzyjających warunkach, pośród zmagań z problemami zarówno zewnętrznymi jak i wewnętrznymi. Prelegenci przedstawili również sposoby organizacji życia wewnętrznego Monasterów. 

W szczególny sposób została podkreślona rola obecnego Metropolity Sawy, który współuczestniczył w powstaniu i odbudowie wszystkich istniejących obecnie Monasterów, miał też ogromny udział w organizacji życia duchowego. 

W okresie powojennym, istniały w Polsce tylko dwa Monastery, które zmagały się w tamtym czasie z rozmaitymi problemami.  

W tym czasie miało miejsce wydarzenie, które wpłynęło na losy całej Cerkwi w Polsce. W 1957 roku, młody Michał Hrycuniak – przyszły Metropolita, udał się na pielgrzymkę do Ławry Poczajowskiej. Coś niezwykłego wydarzyło się wtedy w Jego sercu. Jak później wielokrotnie relacjonował sam Metropolita, całą drogę powrotną płakał ze wzruszenia. Był to moment, kiedy płomień pragnienia życia mniszego rozpalił Jego serce. Idąc za głosem serca, przyjął postrzyżyny mnisze, a rozpalony w Poczajowie płomień wiary i miłości do Boga i Jego Cerkwi – zaczął przekazywać innym. Początkowo jako mnich, a później jako biskup i metropolita. 

Archimandryta Sawa, najpierw jako przełożony Monasteru w Jabłecznej wychował wielu mnichów, z których niektórzy później sami stali się przewodnikami w życiu monastycznym dla młodszych pokoleń. 

Tuż po przyjęciu stanu biskupiego, Władyka Sawa, jako biskup Diecezji Białostocko Gdańskiej odzyskał zabrany przez władze komunistyczne monaster w Supraślu, reaktywując przerwane w tym miejscu życie monastyczne. 

W 1992 roku doprowadził do powstania żeńskiego monasteru Narodzenia Matki Bożej w Białymstoku–Dojlidach, obecnie działający w miejscowości Zwierki, a następnie w 1995 r. powołał do życia kolejny żeński monaster w Wojnowie. 

Władyka Sawa, już jako Metropolita Warszawski znacząco odnowił monaster na świętej górze Grabarce, a następnie w 2001 roku swoim dekretem erygował monaster świętego Dymitra Sołuńskiego w Sakach, zaś w 2007 roku kolejny – św. Katarzyny w Zaleszanach. 

Oprócz wymienionych przykładów, Władyka Sawa, współuczestniczył w założeniu pozostałych monasterów, m.in. w Turkowicach i w Wysowej, do których trafiali mnisi z innych, już istniejących Monasterów. 

Zostało to podkreślone w czasie konferencji, iż autorytet Metropolity Sawy zawsze inicjował i wspierał wszelkie działania, budujące i umacniające struktury naszej Cerkwi, oraz życie duchowe w monasterach i parafiach, a także na każdym innym polu życia cerkiewnego.  

Za wszystkie trudy, kierownictwo, dobre rady i troskę o wszystkich – dziękujemy i wyrażamy swoją szczerą wdzięczność! 

Po zakończeniu spotkania, wszyscy ojcowie, bracia i matuszki, powrócili do swoich monasterów, aby dalej trudzić się na chwałę Bożą i ku zbawieniu wszystkich! 

o.ihumen Serafin 

foto autora